W imieniu całego środowiska berlińskiego PTTK, Czytaj dalej →
Archiwum kategorii: Impreza klubowa
Dla duszy i ciała.
16.07. Tak spontanicznie, w niedzielę 40 km na rowerze z godzinnymi zajęciami Yogi nad Heiligen See .
Rower a potem proste ćwiczenia rozciągające i odstresowujące na trawie w Neuen Garten-Potsdam. I nawet pogoda sprzyjała, padać zaczęło dopiero jak docierałam do domu. Czego chcieć więcej od wolnego dnia po ciężkim tygodniu pracy? Zapis trasy przejazdu dzięki Marzenie B.
MRZ.
Polonijny Rajd Pieszy 2017
Galeria
23.04.2017 Kwiecień plecień…:) W tym roku trasa naszego rajdu była poprostu urocza, specjalnie wybrana przez miłośniczkę tamtych terenów, naszą koleżankę Basię. Niestety na pogodę nie ma mocnych i wiele osób Czytaj dalej →
Fläming Skate – rowerowo.
Basia rzuciła spontanicznie : w okolicy Jüterboga są pięknie przygotowane trasy dla jeżdżących na rolkach, co powiecie na rekreacyjne rowery , to tylko półtorej godziny pociągiem!.
Powiedzieliśmy: bardzo chętnie! I w sobotę pojechaliśmy do Jüterboga.
To najstarsze miasto w Brandenburgii, Ela wprowadziła nas w historię miasta, jego powiązanie z Martinem Lutrem i historią początków reformacji. Poprowadziła nas zobaczyć dobrze zachowany odcinek murów obronnych, cztery bramy miejskie (każda inna), piękny, zabytkowy ratusz. Biblioteka miejska przemyślnie urządzona w murach kościoła Mönschenkirche… wejście na więżę kościoła św. Mikołaja, ciekawe, ciekawe. Zdążyć to wszystko przed południem? – na rowerach to wszystko to była chwila.
Potem prowadzenie przejęła Basia. Pojechaliśmy trasą wśród pól, częściowo lasu, przez kilka małych miejscowości by zrobić późno obiadowy popas w Kloster Zinna. Koncert organowy w przyklasztornym kościele był tam nieoczekiwanym gratisem.
Nie obyło się bez przygód: dwa razy trzeba było poprawiać łańcuch na zębatkach i raz zmienić przebitą oponę, jedno kolano przez najbliższy tydzień będzie nieciekawie wyglądać przy krótkiej spódnicy… takie uroki rowerowej wycieczki.
RK4 zaliczone, nabraliśmy apetytu na pozostałe odcinki, szczególnie jeśli i tam dzikie wiśnie czerwienieją wzdłuż całej trasy!
/Dziewięć osób, 56km nie licząc ew. odcinków dojazdu w Berlinie, wszyscy doskonale dali rade!/
MRZ