23.04.2017 Kwiecień plecień…:)
W tym roku trasa naszego rajdu była poprostu urocza, specjalnie wybrana przez miłośniczkę tamtych terenów, naszą koleżankę Basię. Niestety na pogodę nie ma mocnych i wiele osób z tego powodu zrezygnowało z uczestnictwa. Wielka szkoda! Owszem parę razy padał grad ale prawdziwy turysta nie boi się trochę zmoknąć, zaś wiosenne zmiany pogody mają swoisty i niepowtarzalny urok – ten jednak docenić można w terenie, wsród zieleni i błękitów a nie w fotelu lub w podziemnej kolejce metra…
Zaś biesiada kończąca imprezę, w tym roku odbyła się pod dachem i było naprawdę rodzinnie.
Razem z Klubowiczami, Polonią naszą niezawodną, kolegami z którzy przyjechali do nas z Gorzowa oraz z Oddziału miejskiego PTTK z Gubina, w rajdzie wzięło też udział paru niemieckich przechodniów zainteresowanych spontanicznie imprezą i trasą przejścia. Bardzo dziękujemy wszystkim uczestnikom, że byliście tego dnia z nami!
Kolega Dawid z naszego Oddziału macierzystego z Gorzowa udostępnił zapis trasy i parę swoich zdjęć. Relacja z naszego rajdu w skrócie obrazkowym wygląda tak: