W sobotę 29 lipca 2017 odbył się zapowiedziany w Kontaktach spacer po ogrodzie Babelsberg .
Dzięki wspaniałej pogodzie spora grupa ludzi (23 osoby) złożona z członków klubu PTTK i Polonii Berlińskiej mogła przeżyć pełen słońca dzień wakacji na łonie natury, wyczarowanej przez słynnego architekta ogrodów, księcia Hermann von Pückler – Muskau.
Pückler przejął od 1843 roku po Joseph, Peter Lenné kształtowanie ogrodu. Obaj architekci ogrodów przeobrazili pagórkowate tereny, łagodnie opadające ku jezioru, Tiefensee, należącego do rozlewiska Haveli w przeuroczy park krajobrazowy. Lénne stworzył główne aleje i zasadził pojedyncze drzewa, natomiast Pückler rozbudował park, ukształtowany wcześniej przez Lénne. Zasadził ponad 4000 drzew korzystając z maszyn sprowadzonych z Anglii, dopełnił w artystyczny sposób główne aleje Lénnego alejkami wijącymi się wśród zieleni, wodospadami, fontannami, klombami kwiatów i platformami widokowymi. Dzięki czemu osiągnął niezwykły efekt. Ożywił park, nadał mu zgoła czarodziejskiego nastroju.
Pückler potrafił rzeźbić w naturze. Nic, zatem dziwnego, ze nazywano księcia Hermanna von Pückler – Muskau „Zielonym Księciem” (Der Grüne Fürst), a Augusta, małżonka cesarza Wilhelma I nazywała Zielonego Księcia także „Czarodziejem ogrodów”.
Podział Niemiec i istnienie muru, który przebiegał również przez ten park sprawiły, że nie wiele zachowało się z dawnej jego świetności. Ale dzisiaj, po 7 – latach odrestaurowywania na nowo odtworzone zostały w parku sztuczne jeziora, skałki i wodospady, ciche zatoczki, szumiące fontanny pośród klombów róż i zielonych salonów, które wraz z odrestaurowanym, bajkowym, neogotyckim pałacem Babelsberg zauroczyły nas i zafascynowały.
Park posiada 124 ha i oprócz tego ww. neogotyckiego, pałacu będącego dziełem Karla Friedricha Schinkel, Ludwika Persius i Johanna, Heinricha Strack także wiele innych niezwykle ciekawych budowli, jak Gerichtslaube czy Flatowturm, do których również dotarliśmy i podziwialiśmy ich architekturę.
Tekst: EP
Fotki : Marzena F, Marzena B, Basia M i Ela P, zapis trasy od Marzeny B.