Małe miasteczko, nowe czasy.

W ostatni Weekend byliśmy w Gubinie lub w Guben, jak kto woli. Jedno miasteczko przedzielone rzeczką i bardzo dobrze, że nie ma już granic.

fot. A.K

fot. A.K

Po jednej stronie Polacy i Niemcy, po drugiej Niemcy i Polacy. W niemieckim Guben polskie zakłady azotowe, polskie kierownictwo i niemieccy pracownicy. W polskim Gubinie ciekawe zabytki /tylko częściowo odbudowane/ i dobre polskie restauracje. No i oczywiście Dom Turysty prowadzony przez miejski oddział PTTK.
Tak wygląda dzisiejsza Europa.
Strach nawet pomyśleć, jak można było kiedyś stracić życie, próbując przejść do drugiej części, właściwie tego samego miasta.
JAW

Komentarze są wyłączone.